Jak wynika z doniesień prasowych w nadchodzących dwóch latach możemy doczekać się rekonstrukcji pręgierza i szubienicy w Złotym Stoku.
O ile pręgierz będzie jedynie rekonstrukcją, to niepokoją słowa burmistrza Stanisława Gołębiowskiego dotyczące planów budowy szubienicy w innym miejscu? A co z oryginalnymi reliktami, których sąsiedztwo decyzją konserwatora zabytków zostało wyłączone z użytkowania? Zostaną zniszczone podczas prac związanych z budową nieruchomości? To właśnie fundamenty historycznej szubienicy powinny zostać wyeksponowane, a równocześnie należałoby ponowić badania archeologiczne, chyba, że ktoś chce mieszkać na dawnym cmentarzu skazańców. W 2010 i 2011 r. został przebadany obszar samych reliktów i najbliższe sąsiedztwo. Informacje ze źródeł historycznych, choć niekompletne, potwierdzają wiele wykonanych w tym miejscu egzekucji przestępców, których szczątki przypuszczalnie znajdują się jeszcze przy reliktach szubienicy. W 2011 r. odkryto jedynie 3 groby zawierające kości straconych skazańców. To jednak nie wyczerpało możliwości badawczych tego interesującego stanowiska. Ewentualne zniszczenie samych reliktów szubienicy, będzie również niewątpliwie stratą dla tego regionu. Miejmy nadzieję, że wbrew obecnemu stanowisku burmistrza Złotego Stoku, podjęte zostaną decyzje o wyeksponowaniu oryginalnego fundamentu szubienicy na dawnym miejscu kaźni, a obok niego stanie tablica informacyjna.