FB

Miejscowość głównie znana z ruin średniowiecznego zamczyska wzniesionego na gnejsowej skale. Warto jednak dotrzeć i do miejscowego kościółka Serca Jezusowego, gdzie w lutym 2002 roku ekipa w składzie Jana i Daniel Wojtuccy, Mariusz Janikowski, Krzysztof Ślusarczyk, Jacek Zbroja, Tomasz Marusa i Jacek Gawor wypatrzyła dwa kamienne krzyże zwane powszechnie, chociaż niezbyt trafnie “pokutnymi” wmurowane w ogrodzenie przykościelne.
Pierwszy z krzyży wmurowany nisko nad poziomem gruntu posiada uszkodzony trzon [złamany]. Utrudnia to interpretacje wyrytego na nim narzędzia jakim może być nóż lub miecz. Drugi obiekt [najwyższy] o wymiarach: 183x56x? złamany w połowie trzonu posiada słabo czytelny ryt przedstawiający kuszę.
W trakcie reperacji muru przeprowadzonego w maju 2003 roku, kiedy to dobudowano przyporę podpierającą bramę wejściową odkryto przypadkowo kolejny obiekt. Wypatrzył go w marcu 2004 roku badacz i przewodnik z Lubska Ryszard Kuczer, który jako pierwszy zinwentaryzował obiekt*. Zabytek o wymiarach 125x65x? cm, posiada wyryty najprawdopodobniej nóż jako przedmiot, którym przypuszczalnie dokonano morderstwa. Przedstawiono go dość unikatowo, gdyż poziomo. Najczęściej przedmioty na krzyżach ryte są pionowo, a tylko w nielicznych przypadkach wykonawca krzyża decydował się na przedstawienie poziome. Podczas prac remontowych muru otaczającego kościół z inicjatywy proboszcza odnaleziony krzyż został należycie wyeksponowany. Pozostawiono wnękę w miejscu styczności przyporu z murem bramnym. Dzięki temu obiekt jest widoczny w całej okazałości. Należy dodać, iż w trakcie prac remontowych krzyże** zostały podreperowane. Widoczne pęknięcia na trzonach krzyży uzupełniono cementem.
Trzy krzyże w Świeciu nie były opisywane w powojennej polskiej literaturze. Natomiast według Jarosława Jaworskiego do jednego z obiektów zachowało się interesujące podanie. Ponoć 6 maja 1602 roku młody rycerz Karl von Üchtritz udał się na przechadzkę z innym rycerzem, który przybył do niego w odwiedziny. Doszło między nimi do sprzeczki. Karl nie posiadając przy sobie broni chciał zakończyć spór opuszczając przyjaciela. Gdy się odwrócił otrzymał sześć zdradzieckich ran w plecy, po których skonał. Ponoć mizerykordia była narzędziem zbrodni, a krzyż wystawił skruszony “przyjaciel”.
Inne podanie ludowe wiąże jeden z krzyży z osobą Gebharda von Üchtritza, który własnoręcznie w ukryciu miał ciosać obiekt, a gdy ukończył zadanie zmarł. Tyle legendy… Natomiast źródła historyczne potwierdzają, iż od czasów średniowiecznych Świecie było własnością rodziny Üchtritzów, w której to rękach pozostało do ostatnich lat XVII wieku. Do dziś na ścianach miejscowego kościółka odnajdziemy płyty nagrobne przedstawicieli rodu Üchtritzów.
Cieszy fakt, że wszystkie obiekty wzbogaciły krajobraz tej historycznej miejscowości. Dodatkowo w pobliżu krzyży przebiega szlak turystyczny co niewątpliwie uatrakcyjnia walory historyczne Świecia.

napisał: Daniel Wojtucki

* Wcześniej trzeci krzyż znajdował się pod tynkiem, dlatego nie został dostrzeżony w 2002 roku. Dopiero remont muru “odkrył” obiekt niejako na nowo.

** Obiekt opisane jako drugi i trzeci posiadały widoczne pęknięcia na trzonie.