Około 500 metrów od zabudowań Pogwizdowa, w kierunku Grobli, znajduje się Wzgórze Wisielców, a dokładniej góra określana na mapach jako Szubieniczna (niem. Galgenberg). O wzgórzu tym wspomina także pastor Berg w swojej XIX-wiecznej kronice Pogwizdowa (niemiecka nazwa Langhelwigsdorf). Było to miejsce, gdzie w przeszłości stała szubienica. Jej budowa związana była z otrzymaniem przez wieś określonych praw sądowych. O prawo do karania śmiercią przez powieszenie zabiegała rodzina von Reibnitz – właściciele wsi z przełomu XVII i XVIII wieku. Ostatecznie taką zgodę uzyskała, a mówiąc wprost kupiła, Anna Eleonora von Reibnitz w 1722 roku.
Szubienica w Pogwizdowie wznosiła się na wzgórzu o wysokości 319 m. n.p.m i znajdowała się poza wsią. Jej lokalizacja na wzniesieniu powodowała, że ludzie już z daleka mogli zobaczyć wisielca. Często wisielców grzebano w najbliższej okolicy szubienicy, a sama egzekucja wzbudzała wśród ludności sporą ciekawość. Należy tu zaznaczyć, że niejednokrotnie zwłoki wisiały na szubienicy kilka miesięcy (często do kolejnej egzekucji). Niestety źródła historyczne nie wspominają czy ówczesny Pogwizdów posiadał własnego kata. Jest to jednak mało prawdopodobne (wysokie koszty utrzymania mistrza), choć w XVIII i XIX wieku liczba mieszkańców wsi zbliżała się aż do 1000 głów.
Nie wiadomo, jaką dokładnie konstrukcję miała szubienica w Pogwizdowie, obecnie nie ma po niej żadnych śladów – przypuszczalnie była zbudowana z drewna. Prawdopodobnie pod koniec XIX wieku szubienica już nie istniała. Widok roztaczający się z miejsca kaźni jest bardzo ładny, ale dla skazańca zapewne nie miało to większego znaczenia.
Nadesłał: Przemysław Dygas